Dzisiaj otrzymałam 2 sms od mojego współiwestora budowy, który jeździ obecnie podlewać beton na stropie... postanowiłam umieścić je na blogu, być może będą inspiracją dla tych wszystkich, którzy chcą ale ciężko im się zdecydować na budowę domu na wsi.

- sms z pierwszej porannej wizyty o godz 07:00:

"Ale fajnie jest tutaj o poranku, Tylko 8 stopni i rześko. Na trawie rosa. Nie spodziewałem się, że będzie tak przyjemnie, kiedy z bólem tak wcześnie wstawałem"

- sms z drugiej wizyty o godz 17:00:

"Siedzę sobie przy kominie, słonko grzeje mi w plecy, tyłka nie chce mi się ruszać, tak tu fajnie. Zaraz chyba się rozpłaczę ze szczęścia. Idę po jabłko"

- i jeszcze jeden:

"Coś mnie wzięło na tą wieś. Rano mi się podobała ale teraz jestem oczarowany. Siedzę i się gapię na las jak cielę w malowane wrota. Śliczne miejsce znalazłaś nam do życia"

Urwanie głowy przy tej budowie, nawał obowiązków niesamowity, bo oprócz niej oczywiście standardowo żyć trzeba i pracować ale Tak się cieszą inwestorzy budowy pragnący mieszkać na wsi :)

w końcu, bo inaczej nie umiem powiedzieć. STROP ZALANY.

Teraz 2 dni przestoju na zastygnięcie i ostatni etap murowania ruszy. Ścianki kolankowe i szczytowe mają być zrobione do końca przyszłego tygodnia i wchodzimy z dachem. Materiały na ścianki zamówione.

Obecnie zamawia się również drewno na dach i dachówka.

Piękno zachodzącego słońca na naszym stropie... :)

układanie terrivy już zakończone, szalunki zrobione, stemple podstawione, ostatnia rzecz przed wylaniem betonu to jeszcze schody, które właśnie zaczęły się robić. przy schodach dokonaliśmy również małej zmiany a mianowicie rozkład schodków, zwiększylismy ich liczbę od dołu a zmniejszyliśmy od góry względem projektu. Dzięki temu zyskaliśmy wyższą przestrzeń w naszej małej spiżareczce bo prawie 1,7 metra.

podest...

uzbrojony podest na schody...

takie widoki będą miały dzieciaczki ze swoich pokojów... chyba będę często u nich przebywać ;)

zaszalowany strop.

Jako że na codzień pilnowaniem budowy zajmuję się mój drogi współiwestor, ja jedynie od święta dokonuję wizytacji, aby pocieszyć oko, pokrytykować i zrobić zdjęcia.

Co do oka? budowa coraz bardziej cieszy, zwłaszcza widok z okien: z tyłu domu na sad a od tarasu na pola i las. W gabincie będziemy mieć przepiekny widok na kolorowe jabłonki o czerwonych jabłuszkach, a z tarasu póki co (zanim nie wybudują się kolejne domy), przepiękny widok na pola ze zbożami i w oddali na las... do tego cisza i spokój jaki panuje w naszym przyszłym miejscu zamieszkania sprawiają, że chciałoby się już zamieszkać w tych murach nawet bez dachu ;)

Dostaliśmy jeszcze większą motywację do tego aby prace pchać do przodu i tym samym:

W tym tygodniu zamawiamy już drewno i dachówkę, bo robót budowlanych już jakieś 2 tygodnie tylko zostało, więc bedzie możliwość wejścia z dachem. Przy okazji w tartakach zaczynają się robić kolejki i mówią że po 3 tyg, trzeba czekać.

Decyzja co do dachówki (pisząc z lekką ulgą) już jest! Po wielkich poszukiwaniach na naszym innowacyjnym bażancie zalegnie Barss ze swoim nowym produktem Amber 12V w kolorze ceglanym. Przyznaję, że podczas rozważań wchodziły w grę inne firmy i modele ale ten kolor ceglany Brassa jako jedyny w wersji angobowanej odpowiada majej potrzebie posiadania, nie czerwonej, nie brązowej ale rudej dachówki.

Po wybudowaniu stanu surowego, zaczyna się i dla mnie robota, podczas gdy wpółinwestor zamawia, kupuje, dowozi i pilnuje wykonawcy, ja kończę już planowanie oświetlenia, gniazdek, kabli telewizyjnych, internetowych itp. z czego nie ukrywam najtrudniejsze oświetlenie. ale co se wymyślę to moje:)

Chcemy korzystać z pogody w tym roku ile się da, więc liczymy, że uda nam się zrobić jak najwięcej. W naszych planach jest aby w tym roku zrobić wszystko do tynków i wylewek!

widok na dom od tyłu. przyszła nam pierwsza myśl co do jeszcze jednej zmiany. spokojnie można było wyrównać ściankę garażu z linią domu, dzięki temu zyskalibysmy naprawde fajną przestrzeń w kotłowni, która okazuje się być malutka, zwłaszcza dla pieców na ekogroszek.

z podcienia oryginalnego w projekcie zrezygnowaliśmy, ściana została wyrównana z bryłą domu i wstawiliśmy 2 wysokie okna uchylno-rozwierne, wstawiliśmy też na klatce schodowej okno.

tutaj jest widok na klatkę schodową, schody budować będą się w tym tygodniu, narazie widok na okienko. i skromny widok na wspomniane wyżej jabłuszka :)

widok na część gabinetową, narazie las stempli, więc prawdziwe widoki z okna gabinetowego pokażę innym razem.

ułożona terriva...

las stempli w salonie, widok na kącik telewizyjny:)

"jeszcze tylko na górze pomierzę, czy nie spartaczyli..."

widok na przednią elewację.

można już wyjść na pietro i podziwiać widoki...