efekt zachodzącego słońca... Widok cieszy;)

Chciałabym aby już dach był zrobiony: oznaczałoby to koniec dylematów na temat okapów, czy robić dach bez okapów z bocznym szerokim opierzeniem, czy krótki okap a gzymsami.... no i jeszcze koniec stresów związanych z zastanawianiem się czy dachówka, która czeka na położenie jest w dobrym stanie nadającym się do położenia. Spędza mi to sen z powiek.

chwilowo roboty ręczne na budowie stoją. nie przyjechał jeszcze tynk na komin, cieśle odwlekają przyjazd do czwartku... teoretycznie nic się nie dzieje... ale to tylko teoretycznie, bo inwestorzy jak szare myszki, myślą i pracują.

na widelcu są wszystkie instalacje. chyba znaleźliśmy już wykonawcę do przyłącza wodociągowego i drenażu. szukają sie narazie nadal wykonawcy CO i wodkanów wewnątrz domu. dzisiaj też zamówiłam już szambo. wszystko przyprawia o zawrót głowę, pełno wykonawców i producentów na rynku, a człowiek chciałby wybrać najlepszy i do tego najtańszy i chodź ma świadomość że takie rozwiązanie nie istnieje to i tak szuka, grzebie, dzwoni....

Przez totalny brak czasu niektóre decyzje zostają podjęte na samym końcu... hmm, chyba źle piszę, wszystkie decyzje są tak podejmowane ;)

Dzisiaj na widelcu znalazły się kolor i rodzaj tynku na komin, kolor i rodzaj rynien oraz kolor blachy na opierzenia szczytów. Z powodu niezdecydowania długo mi zeszło, ale dzisiaj te kolejne sprawy mamy już za sobą.

Teraz szukam wykonawców na CO i Wodkany w domu a także na przyłacze wodociągowe, szambo i drenaż domu. Całe szczęście elektryków mamy z głowy, bo super fachowcy sami sie znaleźli ;)

Tym samym u nas na budowie, ścianki szczytowe podmurowane, budują się kominy, w poniedziałek będą okładali je tynkiem, w środę mają wejść dekarze i kończyć dach... oby pogoda nadal dopisywała.