„Jeśli potrafisz o czymś marzyć, to potrafisz także tego dokonać” Walt Disney autor:
nazwa/adres bloga:
data utworzenia:
2011-12-19
blog czytało: 567695
wpisów: 120
komentarzy: 232
budynek:
wolnostojący, parterowy z poddaszem użytkowym bez piwnicy, garaż: 1-st. bok
technologia
technologia murowana pustaki ceramiczne
miejsce budowy:
Wrocław
|
|
ARCHIWUM2012 grudzień
03.01.2013, 17:37
Tytuł: Powodzenia
Wszystko sie kiedyś zaczyna a tym samym kiedyś trzeba zakończyć. Choć pracy nigdy nie zabraknie.Tak to już jest kiedy się ma własny dom. Pozdrawiam i życzę wytrwałości a sukces będzie murowany:-)) Magda 05.01.2013, 10:28
Tytuł: :)
Basiu, macie już ogrodzenie? I już nasadzoną zieleninę??? 08.01.2013, 14:26
Tytuł: pożyczone drzewka
hihi, drzewka i ogrodzenie pożyczyłam od sąsiada na potrzeby foto ;) Z racji tego, że szykuje się przerwa świąteczna i pewnie do końca roku już nic pisać nie będę to zebrało mnie na małe podsumowanie. Generalnie rok 2012 był dla nas oczywiście przede wszystkim rokiem budowy, pomijając obowiązki życia codziennego, skupię się więc na tym temacie, bo jakby tego właśnie dotyczy tematyka blogu. Same mury zaczęły rosnąć w czerwcu ale dla nas budowa rozpoczęła się już w listopadzie roku 2011, kiedy to podjęliśmy decyzję o zakupie działki a zaraz po tym kupiliśmy nasz oglądany od kilku lat projekt Bażanta i rozpoczęliśmy załatwianie wszystkich formalności potrzebnych do uzyskania pozwolenia na budowę... tak się złożyło, że załatwianie tych spraw trwa dłużej niż się spodziewaliśmy w związku z tym pozwolenie na budowę otrzymaliśmy dopiero w maju, do tego doszło jeszcze załatwienie kredytu i pod koniec czerwca wystartowaliśmy. Do dzisiaj mamy zrobiony stan "już prawie" developerski, brakuje pieca, grzejników, jest ocieplenie poddasza i stelaże ale same regipsy zostawiamy do czasu aż wyschną ściany, no i brak ocieplenia na zewnątrz. Gdyby pogoda w tym roku dopisała jak w zeszłym, kiedy to zima zrobiła się w drugiej połowie stycznia, pewnie zrobilibyśmy więcej, ale i tak nie jest źle. Nasz plan został zrealizowany. Brak mi tylko jeszcze ogrodzenia, bo chcieliśmy je jeszcze w tym roku zrobić, żeby chociaż trochę zniechęcić złodziei... ale jest alarm i ochrona na zawołanie więc mamy nadzieję, że to wystarczy... Generalnie kończąc rok możemy powiedzieć, że kończymy budowę a zaczynamy urządzanie. Oczywiście te dwa stany nakładają sie na siebie mocno, bo tak naprawdę, to urządzanie zaczęło się od samego początku już na etapie zmian projektowych u architektów kiedy to planowaliśmy ścianki, później elektrykę i hydraulikę i CO, same pomysły aranżacyjne i wszelkiego rodzaje poradniki typu feng shui zamieszczałam na blogu jeszcze zanim wykopaliśmy dziurę pod fundament, bo już wtedy myślałam o końcowym efekcie. Jednak wtedy to było tylko na etapie planowania, teraz zacznie się realne umiejscawianie rzeczy w miejscach już wcześniej zaplanowanych i dobór kształtów i kolorów. Tak samo też mogę powiedzieć w drugą stronę, że budowa trwać jeszcze będzie na etapie urządzania bo trzeba wykonać choćby ocieplenie na zewnątrz. Jak by nie było podsumowując powiem tylko, że pomimo trudności, na pewno warto myśleć o końcowym efekcie jeszcze prze rozpoczęciem budowy, jest dzięki temu później łatwiej urządzać, bardziej funkcjonalnie i przede wszystkim nie trzeba kuć, wyburzać itp. w nowo wybudowanym domu, a i ma człowiek poczucie spełnienia. Dla nas projekt Bażanta został tak do nas dopasowany, że traktujemy go jak by był na indywidualne zamówienie. Nie udało nam się niestety wszystkiego wykonać idealnie, bo trochę nie wyszedł nam np. komin (ale w związku z tym, że wywalczyłam z producentem tynku zwrot pieniędzy za materiał w 80 %, ponieważ sprzedali nam niewłaściwy grunt do zamawianego, a tynkarze nie wiedząc o tym przyjęli i położyli go na komin, - to mniej mnie ten komin koli w oko ;)) . Zważając na to też, że ani architektami ani budowlańcami nie jesteśmy i na wielu rzeczach się nie znamy, to jest prawie znakomicie. Polegaliśmy tylko na sobie i na internecie ;) fachowców mieliśmy różnych jedni lepsi inni gorsi, ale generalnie raczej najtańsi, co wiązało się z tym, że sami musieliśmy zdobywać wiedzę na temat wykonawstwa by móc przypilnować aby było dobrze zrobione. Oznaczało to więcej wysiłku i poświęconego czasu ale warto było, bo dzięki temu obecny stan prawie developerski kosztował nas dużo poniżej kosztorysu. Taka jest rzeczywistość albo płacisz drogo i masz wszystko w nosie (chociaż nie zawsze wiąże się to z pewnością, że usługa będzie wykonana fachowo) albo płacisz tanio ale sam musisz powiedzieć fachowcowi dokładnie co ma robić, bo taki często działa jak zwykły osiłek, pokaż mu w którą dziurę ma wbić gwóźdź to go wbije, sam jednak nie będzie wiedział gdzie przyłożyć, (aczkolwiek i ta reguła nie jest ostateczną bo zdarzali nam się też bardzo fachowi tani fachowcy). Zdarzali się też tacy co robili dziurę w innym miejscu niż kazano (np. murarze, którzy dziurę do komina zrobili niżej niż była zaznaczona, albo którzy okna na poddaszu zrobili wyższe niż sufit) i tacy co niechcący niszczyli świeżo wykonane zadanie (np. koparkowy kopiący dziurę pod szambo co rozwalił 2 dni wcześniej zrobiony nowy drenaż dookoła domu) Zdarzali się też tacy co naciągali na nienależne koszty (np. hudraulik, który wykorzystując niewiędzę współinwestora, podłożył do podpisania FV w kwotach wyższych niż umówione ze mną, kłamiąc, że tak właśnie się umawiał). Zdarzyli się i tacy z którymi się nie dogadaliśmy (jak np. nie narzekam bo fachowi: dekarze, z którymi dość długo ustalałam jak ma wyglądać opierzenie szczytu i niby się zrozumieliśmy ale się nie zrozumieliśmy, zrobili inaczej niż chciałam) ale i całe szczęście tacy co przyszli doradzili i swoją robotę zrobili bardzo fachowo a przy okazji do dzisiaj służą pomocną wiedzą, jak np. pan co nam robił wodociąg i drenaż, tynkarze i posackarze czy też szanowny teść, któremu zawdzięczamy instalację elektryczną. Tym Panom mocno dziękujemy!!! Czego sobie życzymy? ...oczywiście fachowych dalszych wykonawców, teraz rozpocznie się wykończeniówka a więc to co będzie, bądź nie będzie koleć w oko... a przede wszystkim sił i cierpliwości ;) Co byśmy zmienili? Generalnie uważamy nasz dom za bardzo przemyślany, aczkolwiek w różnych momentach budowy kierowaliśmy sie różnymi kryteriami i podejmowaliśmy w danym momencie optymalne decyzje, które dopiero w praniu okazywały się zbyteczne, tak też na etapie zmian w projekcie u architekta np. rozważaliśmy możliwość wyrównania ściany kotłowni z bryłą domu, nie zdecydowaliśmy się na to ze względu na dodatkowe metry kwadratowe, bez których możemy sie obejść a miały nam podwyższać m2 domu do kredytu na który mogło nas być nie stać. W trakcie załatwiania kredytu 3 miesiące później okazało sie, że banki zmieniły zasady i nie brano już pod uwagę metrów kwadratowych do wyliczenia obowiązkowej kwoty udzielanego kredytu. Tego trochę szkoda bo większa kotłownia to prawie żaden dodatkowy koszt a przydałaby się. co jeszcze? kolor okien zmieniłabym na dąb bagienny, wachałam się który kolor wybrać, czy orzech czy dąb bagienny, pomijam że miał to być jakiś kolor sosny, który okazał sie dla nas nieosiągalny cenowo... obecnie myślę, że do naszej rudej dachówki dąb bagienny byłby bardziej wyrazisty niż mdły w postaci orzecha, ale w tym moja głowa, żeby całą resztą poprawić wygląd elewacji. Podsumowując: budowa domu wymaga dużej mobilizacji i jest wyzwaniem - dla każdego, tyle w niej radości co pogrążenia. Łączy sobą dwa stany: szczęście z powodu spełniania marzeń i zrezygnowania z powodu zmęczenia... ale polecamy! rok kończymy... zamontowaniem kominka, zabłysnął w nim pierwszy ogień, zrobiło się ciepło i klimatycznie w naszym choć pustym jeszcze, ale już domu:) i poczuciem, że był to ciężki rok ale cieszył i nadal cieszy :) Skoro wszyscy piszą o prezentach od Mikołaja, to i my się pochwalimy. 2 tyg. temu zamówiliśmy kominek z terminem realizacji po nowym roku, w duchu jednak czekaliśmy na niego jak najszybciej... i oto mamy prezent: kominek będzie zamontowany jutro :) chyba trzeba będzie to uczcić i wypić przy nim jakiegoś grzańca... może choinkę wniesiemy do domu to będziemy mieć pierwszy świateczny nastrój :) tylko wygodnej kanapy będzie brakowało... tak poza tym to na budowie ciągle coś się dzieje, choćby to, że mróz wychodzi na ściany.. jak dla nas to lepsza byłaby odwilż na świeta bo się trochę martwimy o nasze tynki :( chyba lepiej było zrobić to ocieplenie z zewnątrz.. no ale cóż... z dodatkowych zadań to wykonaliśmy już ocieplenie poddasza i stelaże pod regipsy. teraz w kolejce priorytetem jest skończenie CO, czym prędzej musimy kupić piec i zacząć pierwszy sezon grzewczy w naszym domu. I jeszcze kilka fotek... ogień nawet sama rozpaliłam ;)
18.12.2012, 14:23
Tytuł: Świątecznie
No to miła niespodzianka:) Kominek , choinka i grzaniec i cudny świąteczny klimat:) Jak na Święta nie będzie śniegu to wiemy do kogo składać zażalenie ;P Korzystając z okazji życzymy Wesołych i Radosnych ;) 19.12.2012, 20:31
Tytuł: kominek grzaniec i choinka
własnie dzisiaj kominek został zamontowany... mój drogi współinwestor niestety nie zrobił zdjęć, ale postaram się je jeszcze umiescić. tak poza tym to chyba jak każdy budujący już powoli czujemy to ciepło przy kominku i w rękach trzymających gorącego grzańca. ale jeszcze długa droga przed nami... z punktu widzenia czasu penie "to chwila" ale z punktu widzenia roboty do zrobienia to "wieczność" ale damy radę ;) 20.12.2012, 11:39
Tytuł: ;-)
Na pewno dacie radę ;-) Taki cel dodaje energii i sił do działania! Pozdrawiamy cieplutko na dworze zima, w domu wilgoć, nic się nie dzieje... nie cierpię przestojów... chciałoby się już malować ściany a tam krople wody na suficie... ogrzewamy domek trochę piecykiem ale zdecydowanie to za mało, suszenie pewnie będzie trwało do wiosny, bo zima dopiero się zaczęła. codziennie więc oglądam magazyny wnętrzarskie szukając ciągle inspiracji... co raz to nowe przychodzą mi do głowy... ach gdyby człowiek tak mógł już krok po kroku zacząć urządzać a nie tylko szukać ;) nie cierpię przestojów...
ostatnio pokazywałam doł z wylewkami, teraz chodźmy na górę... poniżej sypialnia... poniżej łazienka...
10.12.2012, 11:12
Tytuł: wilgoć
Basiu nie straszę ale jak mogę doradzić z doświadczenia, zorganizujcie coś więcej niż tę kozę do grzania - piszesz o kapiących kroplach, weź pod uwagę, że cała wilgoć z posadzek wsiąka Wam teraz w wełnę mineralną ... Wiosna może nie pomóc ... 10.12.2012, 22:19
Tytuł: wełna
wiem Aniu, generalnie plan jest taki i własnie jutro wchodzą panowie (mieli tydzień temu) żeby zrobić drugą warstwę wełny i położyć folię, żeby wełna nie wilgotniała... generalnie miało to być szybciej zrobione ale tak wyszło. mam nadzieję że nie nasiąkła za bardzo jeszcze... z piecem czekamy do stycznia, już zdecydowaliśmy żeby zamontować kaloryfery i kotłownię i zacząć grzać, bo faktycznie koza nie daje rady... ona grzeje punktowo w salonie a reszta domu mokra... i wszystko schnie. oczywiście pogoda za bardzo nie sprzyja temu procesowi ale piec już zamontowany więc zacznie się ogrzewanie, powinno trochę pomóc. w przyszłym tygodniu wchodzi kolejna ekipa, będą ocieplać poddasze, więc codziennie będą hajcować w piecu... tymczasem w domu:
napalić w piecu już można:) ugotować obiad też :)
a nawet dostać torta urodzinowego ;)
03.12.2012, 15:24
Tytuł: Dom
Witaj Basiu Jak to pięknie brzmi " tymczasem w domu", a jeszcze niedawno pisałaś "na budowie" :). Pierwszy obiadek w domku? Chyba smakował wyjątkowo? Najlepsza restauracja Magdy G. się chowa. Pozdrawiamy 03.12.2012, 19:32
Tytuł: tort:-)
Przepiękny urodzinowy tort:-) wszystkiego NAJ :-) 03.12.2012, 20:18
Tytuł: ***
a dziękuję, dziękuję. ale wiecie co, faktycznie nieświadomie używałam słów "w domu" hmm. samej mi się minka uśmiechnęła jak mi to uświadomiliście :) 04.12.2012, 08:57
Tytuł: Dom
Cała przyjemność po naszej stronie :) Gość 04.12.2012, 13:05
Tytuł: Gratulacje
Witaj Tylko pozazdrościć ;-) wszyscy uśmiechnięci, do końca już co raz bliżej. Projekt bardzo ciekawy, prosty i funkcjonalny ciekawy jestem co do koszów budowy , czy te blisko 300 tysięcy netto podanych na stronie jest realne? to jest chyba kwota bez instalacji - wydaję sie to być całkiem możliwe. 04.12.2012, 20:49
Tytuł: kosztorys
hej, ku pocieszeniu potwierdzę że te 300 tys. jest jak najbardziej realne, my stan developerski chcemy zamknąć w kwocie 240 tys., nie ma jednak nic za darmo. bo uzyskać taki efekt można jedynie skrupulatnie licząc koszty i analizując każdą decyzję finansową. wszystko zależy kto co chce mieć w domu. Michal 05.12.2012, 09:58
Tytuł: koszty
Dziękuje p. Basiu za odpowiedź. Oczywiście zdaję sobie sprawę , że jedna osoba wybuduje ten dom za 300 a druga za 500 tysięcy. Ale zawsze jest jakis punkt odniesienia ;-0 Pozdrawiam i przy okazji życzę Wesołych Świąt Michał Gość 05.12.2012, 14:45
Tytuł: torcik
ja też chcę takiego torcika! Gość 05.12.2012, 14:48
Tytuł: fera
A piecyk jest bardzo fajny i oszczędny oby tak całe mieszkanie ogrzać to superowa rzecz a jaka oszczędność ? 05.12.2012, 14:53
Tytuł: hm...
zapraszam w takim razie, chyba jeszcze nic go nie zmyło. Gość 05.12.2012, 14:56
Tytuł: fan
Bardzo fajny dom a ile zrobione tak trzymać a współinwestor to gdzie fajne ubranie takie wziął no i sprzątać to tak nie trza. ARCHIWUM WPISÓW» 2013 wrzesień
» 2013 sierpień » 2013 lipiec » 2013 czerwiec » 2013 maj » 2013 kwiecień » 2013 marzec » 2013 luty » 2013 styczeń » 2012 grudzień » 2012 listopad » 2012 październik » 2012 wrzesień » 2012 sierpień » 2012 lipiec » 2012 czerwiec » 2012 maj » 2012 kwiecień » 2012 marzec » 2012 luty » 2012 styczeń » 2011 grudzień |
Serwis basia-b.mojdomdlaciebie.pl korzysta z technologii przechowującej i uzyskującej dostęp do informacji w urządzeniu końcowym użytkownika (w szczególności z wykorzystaniem plików cookies). Zgoda wyrażona na korzystanie z tych technologii przez basia-b.mojdomdlaciebie.pl lub podmioty trzecie w celach związanych ze świadczeniem usług drogą elektroniczną może w każdym momencie zostać zmodyfikowana lub odwołana w ustawieniach przeglądarki. Więcej informacji znajdą Państwo w zakładce Polityka dotycząca cookies